Poxnora oryginalnie łączy ze sobą grę karcianą z turową strategią – 8 frakcji, blisko 900 kart (run), wiele misji i możliwość potyczek PvP. Gra jest dostępna za darmo poprzez klienta do pobrania lub w oknie przeglądarki.
Tak mało darmowych turówek…
Jeszcze kilka lat temu, Poxnora była jedną z nielicznych darmowych gier strategicznych, bardzo różniących się od wszystkich typowo przeglądarkowych produkcji. W czasach, kiedy grało się Ogame lub Traviana, była to znakomita odskocznia i coś zdecydowanie świeżego. Z pewnym sentymentem wróciłem do gry strategicznej, w której spędziłem dziesiątki godzin i na którą wydałem – bez przesady – kilkaset złotych. Czas nie pomógł jednak specjalnie Poxnora, bo widać wyraźnie, że ilość graczy skurczyła się niesłychanie. Przez to właśnie pieniędzy na rozwój jest coraz mniej.
Poxnora w sensowny sposób łączy pewne elementy gry karcianej i strategii, podobnie z resztą jak BattleForge, z którą ją łączy najbliższe pokrewieństwo ze wszystkich gier z jakimi się spotkałem w przeszłości. Ma to swoją cenę, bo najczęściej elementy karciane, przy rozwiązaniach freemium to paczki z kartami.
Powrót do Nory
Podczas rozgrywki, gracze zbierają energie magiczną (Nora), która generowana jest co turę. Używając jej, płacimy zarówno za wystawienie bohaterów, użytkowanie czarów – słowem każde nasze działanie podczas bitwy jest opłacane z naszych zasobów Nory. Wystawiony bohater/jednostka, posiada żywotność, zadawane obrażenia, zasięg oraz ilość punktów akcji – za nie „kupujemy” daną czynność, czyli np ruch, atak albo użycie zdolności specjalnej. Standardowo jednostka może zaatakować raz na turę i w określonych wypadkach dwa razy o czym warto pamiętać. Poxnora posiada także pewne elementy RPG, związane z postępami naszych jednostek podczas gry. Zyskują one punkty doświadczenia, które możemy wydać na poprawienie statystyk lub dodatkową umiejętność. Ma to jednak swój minus. W ten sposób wystawienie jednostki drożeje do takiego poziomu, że możemy mieć kłopoty z wystawieniem takiej jednostki, a wierzcie mi, jest to bardzo istotne podczas bitwy.
Wygląd niektórych dostepnych w grze kart robi bardzo dobre wrażenie, widać wyraźnie wysoką jakość i starania. Z kolei właściwa rozgrywka jest nieco w klimacie retro, ale ma swój unikalny klimat – osobiście zaliczam ją w poczet zalet Poxnory. Mikropłatności polegają przede wszystkim na zakupie paczek z kartami, dzięki czemu możemy zasilić naszą talię w mocarne karty. Karty są podzielona na kilka typów – przedmioty, bohaterowie oraz czary. Tworząc talie musimy zachować równowagę między każdym z tych typów kart, choć w większości i tak będzie składała się z bohaterów. Podobnie jak w innych karcianych grach strategicznych, tak i tutaj dostępne jest klasyfikacja wskazująca, które gry są powszechne (commons) czy rzadkie (rare) są także jeszcze potężniejsze (exotic), cechujące się wyjątkową użytecznością i mocą. By przejść niektóre kampanie, potrzeba wyjątkowo mocne karty i na prawdę dobrze grać. Już wiecie dlaczego wydałem w grze kilkaset złotych?…
Grafika | |
Dźwięk | |
Grywalność | |
Mikropłatności |
Zalety
Turowe bitwy
Udanie łączy karciankę z turową strategią
Grafika
Ciekawe i zróżnicowane frakcje
Wady
Mała ilość graczy
Błędy techniczne
Werdykt
Jeśli brakuje wam sensownej turowej gry strategicznej, których nie ma z resztą zbyt wiele, nie wahajcie się i zarejestrujcie – Poxnora jest dostępna także przez platformę Steam. Czuje sentyment, mimo że widzę, że gra ma niezbyt liczne grono graczy. Muszę jej jednak przyznać, że idealnie miesza ze sobą grę karcianą oraz turową strategię, a więc moje ulubione gatunki w ogóle. Znudzeni typowymi strategiami przeglądarkowymi? Spróbujcie Poxnory!