War Commander recenzja

War Commander to strategia online dostępna na Facebooku od kilku dobrych lat i zarazem jedna z tych gier społecznościowych, w które warto zagrać. Za produkcją stoi studio Kixeye, znane z ekstremalnie popularnej Backyard Monster.

Gry Facebookowe nieco wyhamowały, po kilku ostatnich latach dynamicznego rozwoju, nie znaczy to jednak, że nie można tam znaleźć kilku sensownych produkcji. War Commander można określić mianem przeglądarkowego RTS z nieco zubożoną grafiką w stosunku do pudełkowych strategii. W zasadzie nie mamy do czynienia tutaj z jakąkolwiek rewolucją – budujemy bazę, trenujemy żołnierzy, rozwijamy naszą bazę włącznie z budowaniem i ulepszaniem budynków. Już wiele razy przerabialiśmy w zasadzie to samo. Do tego dochodzi możliwość interakcji ze znajomymi, a ponieważ strategie Facebookowe wykorzystują bardzo rozbudowane opcje społecznościowe, tak i czeka nas to War Commander. Bitwy, co mamy okazję zobaczyć już na poziomie samouczka, są okazją do przetestowania bezpośrednio naszych wojsk – możemy je wysyłać, gdzie tylko chcemy, wskazując miejsce ataku. Jest to element zasługujący na szacunek, bo jak wiadomo, nie zawsze mamy do czynienia ze strategią, która serwuje bardziej rozbudowane elementy wojenno-bitewne.

Pomimo, że War Commander jest już na Facebooku jakiś czas, wygląda całkiem nieźle, a jeszcze lepiej, kiedy włączymy opcje gry na pełnym ekranie. Na grę patrzymy spod ukosa z góry (rzut izometryczny), co oznacza, że mamy do czynienie z fałszywym 3D – wrażenia wzrokowe są w porządku, choć sama strategia wygląda, jak nieco prymitywne RTSy znane jeszcze z lat 90. Trochę nostalgii? Czemu nie. Od strony audio też prezentuje się bardzo poprawnie, ze wszystkimi dźwiękami wybuchów, strzałów i muzyki w tle.

Za codzienne logowanie otrzymujemy różne premie w postaci mocnych jednostek, do czego zachęcam! Za każdym razem, możemy wylosować ciekawe nagrody i bonusiki. Bonusy za login możemy na szczęście spotkać nie tylko w strategiach Facebookowych, ale coraz częściej w grach dostępnych poza tym serwisem.

Mikropłatności, czyli kącik każdego hejtera – bez dwóch zdań otwierają drogę do prawdziwej potęgi, ale nie na to chciałem zwrócić uwagę. Rzecz w tym, że wg opinii znalezionych w sieci, gra sprawiała różne problemy przy okazji przechowywania i niekontrolowanego wykorzystywania numerów kart kredytowych. Co to w skrócie oznacza? Mnóstwo wściekłych graczy, którzy atakowali dewelopera, za transakcje – ich zdaniem, – które nie miały miejsca. To na pewno nie zachęca do korzystania z opcji premium, prawda?

Zalety
Niezła oprawa graficzna
Wyróżnia się na tle innych na Facebooku
Kilka interesujących innowacji

Wady
Mikropłatności
Błędy w grze

Werdykt
Jak na strategię Facebookową, War Commander prezentuje się całkiem przyzwoicie, dzięki czemu przyjemnie spędza się czas na codziennych aktywnościach i zadaniach. Co prawda, nie jest to szczyt techniki, nie rewolucjonizuje czegokolwiek w gatunku, ale oferuje przyjemny zabijacz czasu dla użytkowników serwisu Zuckerberga. Bezpłatna i do tego w oknie przeglądarki, ale weźcie sobie do serca problemy z mikropłatnościami.

komentarze